Czytania: Iz 2,1-5; Ps 122;Mt 24,37-44
Na Ołtarzu zapłonęła pierwsza świeca. Już Adwent, czas oczekiwania, czas budzenia się ze snu, to czas kiedy zaglądamy do naszego wnętrza, kiedy to odświeżamy zakamarki naszego serca, jakże często te, które zostały kiedyś skrzywdzone, które chowają w sobie ból. Ale to czas nie tylko na poszukiwanie w sobie zła, winy, bólu ale to czas na ujrzenie wokół nas dobra, ludzi nam życzliwych, o których kilka dni temu nie myśleliśmy, że są, istnieją.
Pan Jezus mówi do nas krótko: „Czuwajcie”. To jednoznaczne wezwanie, poprzedzone obrazem pana domu, który nie wiadomo, kiedy przyjdzie, trzeba nam traktować poważnie. Stąd też potrzeba gorliwości w czuwaniu na przyjście Chrystusa. W praktyce chodzi o zdecydowanie w podejmowaniu i realizacji naszych codziennych zadań, o gorliwość i sumienność w wypełnianiu naszych obowiązków, o pokorne działanie ze świadomością, że jesteśmy sługami Boga. Dobrze wykorzystywać czas, to w spokoju i zaufaniu do Boga robić to, co do nas należy.