Poniedziałek 4.06.2018

Czytania: 2P 1,2-7; Ps 91; Mk 12,1-12

„Pewien człowiek założył winnicę”,

Dobroć pana winnicy wydaje się niewyczerpana, a z ludzkiego punktu widzenia nawet naiwna. Bardzo poważnie traktuje on dzierżawców, którzy postępują coraz gorzej. Właściciel winnicy, wobec narastającego z ich strony zła, mówi z nadzieją: „Uszanują mojego syna”. Tak się nie stało! Schwytali go, zabili i wyrzucili z winnicy. Starsi ludu dobrze zrozumieli to wszystko, bo przecież dawno powzięli myśl o schwytaniu i zabiciu Syna Bożego. Ta przypowieść nie straciła nic na aktualności. My, jak niegdyś Izrael, jesteśmy tą piękną winnicą umiłowaną przez Boga. On oczekuje, że będziemy wydawali dobre owoce. Pamiętajmy, że przyjdzie czas, kiedy będziemy z tego dokładnie rozliczeni.