Czytania: Kpł 19,1-2.11-18; Ps 19; Mt 25,31-46
Ewangelia mówi o ludziach dobrze i źle żyjących, o Sądzie Ostatecznym i o miłości bliźniego.
Życie trzeba traktować bardzo poważnie i być świadomym konieczności podejmowania odpowiedzialnych wyborów. To, co teraz robimy, ma znaczenie nie tylko w tym życiu, ale i w przyszłym. Bóg rozciąga przed człowiekiem dwie drogi: jedna prowadzi do życia, czyli nieba, a druga jest drogą śmierci, prowadzącą do piekła. Każdy nasz wybór, każda decyzja, każde pominięcie dobra jest poruszaniem się po jednej z tych dróg.
Co możemy przeżyć, kiedy staniemy na Sądzie Bożym? Zaskoczenie, zdziwienie. Okazuje się, że zaskoczeni są zarówno ci, którzy weszli do królestwa Bożego, jak i ci, którzy zostali potępieni.
Kto wejdzie do królestwa Bożego? Ten, kto okazuje miłosierdzie. Czyniący miłosierdzie często nie są świadomi, że poruszają się po drodze prowadzącej do nieba. Czynią, bo tak trzeba, ponieważ staje przed nimi człowiek potrzebujący wsparcia.
Kim są potępieni? Oni zapewne znają Jezusa i przeżywają zaskoczenie jego wyrokiem. Wiele czynili dla Pana, lecz nie mieli na uwadze tych, którzy potrzebowali miłosierdzia. Stawiają pytania, w których wyczuwamy rozczarowanie, wyrzut skierowany w stronę Boga.