Czytania: Dz 14,21b-27; Ps 145; Ap 21,1-5a; J 13,31-33a.34-35
Św. Jan przenosi nas w czas i miejsce, w którym Jezus wraz ze swymi uczniami spędza ostatnie chwile przed męką. Kiedy przychodzi moment, aby pożegnać się ze swoimi bliskimi, to nie ma już czasu na jakieś zbędne słowa. Mówi się wówczas tylko to, co jest naprawdę najważniejsze, żywiąc nadzieję, że wypowiadane słowa pozostaną na trwałe w pamięci i sercu bliskiej osoby. Ma to być swoisty testament duchowy. Tak właśnie Jezus żegna się ze swymi uczniami, których nazywa dziećmi, aby łatwiej mogli przyjąć Jego ostatnie pouczenie. Świadom, że nadchodzi godzina, dla której przyszedł, daje im nowe przykazanie. Jego uczniowie Mają się wzajemnie miłować. Odtąd miłość będzie nie tylko ich znakiem rozpoznawczym, ale również naśladowaniem i uobecnieniem Jezusa