Czytania: 2Sm 7,4-5a.12-14a.16; Ps 89; Rz 4,13.16-18.22; Mt 1,16.18-21.24a
Życie św. Józefa z Nazaretu pozornie było mało ciekawe. Żył jak każdy. Ale pod powłoką szarej codzienności był świadkiem spełniania się Bożych obietnic, bo otworzył na oścież swoje serce dla Boga. Były w jego życiu trudne momenty, jak choćby te, kiedy zauważył, że jego małżonka spodziewa się Dziecka, a on nie jest jego ojcem. Kochał Maryję, bo dbał o Jej dobre imię, choć zapewne miał złe przeczucia. Kiedy Anioł we śnie wyjaśnia mu to, co się dzieje, bez wahania już do końca swoich ziemskich dni towarzyszy Maryi i Jezusowi. Józef żył Słowem Bożym. Radował się, tym, że na jego oczach spełnia się obietnica dana jego przodkom.
Nasze życie to także miejsce, w którym Bóg się objawia. Wsłuchujmy się jeszcze bardziej w Słowo Boże jak św. Józef. Świętość jest pasjonująca! Nie może być nudna. Jest niesamowitą przygodą, wspinaczką w czasie której przeżywamy momenty trudne, a za chwilę przepiękne widoki i zjawiska.