Czytania: Hbr 13,1-8; Ps 27; Mk 6,14-29
Herod, pomimo niepokoju wywołanego słowami proroka, nie miał odwagi, aby wejść na drogę nawrócenia. Samo poruszenie nie wystarcza, ono ma rodzić przemianę życia. Jeśli bowiem człowiek czyni nawet niewielkie przymierze ze złem, to ono zawsze znajdzie sposób, aby zawładnąć całym jego życiem. Herod staje się zakładnikiem własnego niezdecydowania i pozorów słowności. Ale nie myślmy, że to może się przydarzyć tylko ludziom na wysokich stanowiskach. Każdy z nas, jeśli nie odpowiada na ewangeliczne wezwanie do przemiany życia, znajduje się w podobnym niebezpieczeństwie.