Czytania: Ne 8,2-4a. 5-6. 8-10; Ps 19; 1Kor 12,12-30; Łk 1,1-4; 4,14-24
Mieszkańcy miasteczek i wiosek oraz przełożeni synagog zapraszali Jezusa do przemawiania podczas nabożeństwa. Wszyscy byli zaskoczeni znajomością i zrozumieniem Pisma przez Jezusa. Podczas nabożeństw, które odprawiano w szabat w synagodze, śpiewano Psalmy, czytano fragmenty Tory i Proroków, słuchano kazania na temat czytanych fragmentów. Tym razem w Nazarecie Jezus odczytał fragment proroctwa Izajasza i zakończył stwierdzeniem o wypełnieniu tego proroctwa teraz. „Dziś spełniły się te słowa Pisma”.
Tekst, który czytał Jezus, według Żydów miał się spełnić w erze mesjańskiej, lecz mieszkańcy Nazaretu nie widzieli przed sobą ani Mesjasza, ani Jego czasów.
Mieszkańcy miasta zapamiętali Jezusa jako cieślę, a to znaczy, że przed opuszczeniem Nazaretu na stałe, Jezus nie objawił tutaj swojego charakteru mesjańskiego. Matka i krewni Jezusa mieszkający nadal w Nazarecie nie odznaczali się czymś szczególnym, co dodawałoby Jezusowi autorytetu. Mieszkańcy Nazaretu, byli zdumieni, że ten, którego znali od dawna, jest posłańcem przynoszącym takie nowiny. „Czyż nie jest On synem Józefa?” – słowa te brzmią już ironicznie. Zdumieniu zaczyna towarzyszyć zgorszenie tym, że czasy ostateczne rozpoczęły się wraz z rozpoczęciem publicznej posługi Jezusa. Dziś również wielu gorszą słowa Jezusa – a nas?