Czytania: Wj 34,29-35; Ps 99; Mt 13,44-46
Przypowieści o skarbie i o perle łączy to, że obaj odkrywcy sprzedali wszystko, co posiadali, aby skoncentrować się na jednej, bezcennej wartości. Można powiedzieć, że zainwestowali, postawili wszystko na jedną kartę. Wierzyć to znaczy postawić na Boga, zainwestować w Niego swoje życie, czas, reputację, siły, zdolności. To szaleństwo, zauroczenie, brawura? Trochę tak, ale także rozsądek. No bo jeśli Bóg jest Najwyższym Dobrem, to czego nam jeszcze potrzeba do szczęścia? W głębi serca wszyscy marzymy o odnalezieniu skarbu, który sprawi, że niczego więcej już nam nie będzie trzeba. Chcemy tej jednej jedynej miłości. Wielkiego szczęścia. Ale ponieważ wątpimy w istnienie tej miłości i tego szczęścia, boimy się utracić namiastek, których dorobiliśmy się żyjąc, pracując, walcząc, mniej lub bardziej uczciwie. Wiara oznacza nadzieję na wielki DAR. On jest. Gdzieś blisko nas. Nadejdzie czas, gdy go znajdziemy.