Poniedziałek 11.09.2023

Czytania: Kol 1,24-2,3; Ps 62; Lk 6,6-11

Wyciągnij rękę! To kolejny obraz w dzisiejszej Ewangelii, bo „wyciągnąć rękę” to pokazać Jezusowi swoją ułomność, słabość, swój grzech. To, co jest przed Nim schowane, ukryte, nie może być uzdrowione. Miłosierdzie Boże, owszem, jest nieskończone, ale człowiek może temu miłosierdziu powiedzieć „nie”, wzgardzić nim, stąd są, niestety, grzechy, których Bóg nie „potrafi” odpuścić, to grzechy Jemu niewyznane.
Faryzeusze wpadli w szał. „Umarł w tobie człowiek, gdy dobro cię nie cieszy, a zło nie smuci”, zwykło się mówić. W faryzeuszach „umarł człowiek”, bo cud dokonany przez Jezusa, nie tylko nie wywołał w nich radości, uwielbienia, ale wręcz przeciwnie – szał! Straszne, bo tak na dobro, miłość, reaguje szatan. I najgorsze jest to, że faryzeusze wiele się modlili, pościli, składali dziesięciny … Można, niestety, być pobożnym i mieć „uschłą duszę”, którą trudniej Jezusowi uzdrowić, aniżeli uschłą rękę.