Czytania: Ez 18,25-28; Ps 25; Flp 2,1-11; Mt 21,28-32
Chrystus podając przypowieść o dwóch synach zaproszonych przez ojca do pracy w winnicy, zwraca uwagę na niesłowność jednego z nich. Syn obiecuje ojcu, że przyjdzie do pracy, a nie przychodzi, czyli wprowadza ojca w błąd. Nie dotrzymał danego słowa. Drugi syn, nieco leniwy, nie miał ochoty na pracę i jasno to ojcu oznajmił: „Nie chce mi się”. Później przemyślał swoją decyzję, zmienił zdanie i poszedł pracować w winnicy. On ojca nie wprowadził w błąd. Sprawił mu raczej miłą niespodziankę. Ojciec na jego pomoc nie liczył, a jednak ją otrzymał. Słuchacze przypowieści jednoznacznie ocenili postawę synów. Ten drugi, w oczach ich i Chrystusa, zasłużył na uznanie. Dany jest nam czas na mówienie „nie chcę”, ale również dany jest nam czas na wyrażenie swojego „chcę”. Jest czas na zmianę zdania, myślenia, postawy. Jest, krótko mówiąc, czas opamiętania się. Jest chwila na uczynienie tego, czego dotychczas nie chciałem.