Czytania: Wj 32,7-14; Ps 106; J 5,31-47
„A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie”.
Bolesną jest skarga Jezusa, który twierdzi, że nie chcemy przyjść do Niego, nie chcemy Jego życia. W czym się wyraża, taka nasza postawa? Otóż, nie wierzymy Jezusowi, a tym samym, nie idziemy do Niego, ponieważ szukamy własnej wielkości u ludzi. „Jakże możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę”. Opieramy się na zdaniu innych, choć odczuwamy, że sumienie mówi inaczej: ostrzega, zapala się czerwone światło, że takie myślenie prowadzi nas do utraty wolności.
Zależy nam niekiedy, w większym stopniu na wielkości w oczach ludzi, niż to, aby być wielkimi w oczach Boga. Kto jest wielki przed Panem? Ten, który ufa Jemu, wbrew nadziei, wbrew ludzkiemu rozsądkowi, wbrew ludzkiej logice.
Żalenie się Chrystusa najdobitniej wyrażają słowa: „Nie macie w sobie miłości Boga”.