Czytania: Hi 38,1.12-21;40, 3-5; Ps 139; Łk 10,13-16
Pan Jezus ostrzega galilejskie miasta: Korozain, Betsaidę i Kafarnaum, których mieszkańcy nie przyjęli Jego nauki. Porównuje je do Tyru i Sydonu, dwóch miast, które stały się wręcz synonimem pogaństwa, twierdząc, że gdyby w tych miastach dokonał tych samych cudów, co w tamtych w Galilei, od razu by się nawróciły. Łatwiej zatem nawrócić pogan, niż zatwardziałe serca tych, do których Mesjasz został posłany w pierwszej kolejności. Żydzi odrzucili Mesjasza, na którego czekali tak długo, a wraz z Nim odrzucili także zbawienie. Dlatego Pan Jezus zwracał się do tych, którzy chcieli Go słuchać, nawet jeśli byli to poganie, czy grzesznicy. Aby w pełni przyjąć Jego posłannictwo, konieczne było nawrócenie, żałowanie swych grzechów. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, że dopóki żyjemy, mamy czas na nawrócenie, tak samo, jak mieszkańcy pogańskich miast, czy tych, które nie przyjęły Jezusa, mieli czas, aby zmienić swoje postępowanie.