Czytania: 1Tes 4,13-18; Ps 96; Łk 4,16-30
Nazaretańczycy, czyli rodacy Jezusa, unieśli się gniewem, gdy On zaczął ukazywać im inny obraz Boga, niż ten, który był powszechnie znany w Izraelu. Trzymają się bowiem kurczowo znanego dotąd ludzkiego obrazu Jezusa. Nie pozwalają by jeden z nich ich pouczał, czynił aluzje, co do ich „porządnego” życia. Nie dają sobie i innym szans rozwoju, przemiany, nowego życia. Jezus przywołuje wdowę z Sarepty i Naamana Syryjczyka jako swoisty wyrzut wobec mieszkańców Nazaretu. Ci poganie, uboga kobieta i bogaty wódz, rozpoczęli swą drogę ku Bogu dzięki słowu obcego proroka, zapewne z początku mało cenionego. Tak objawia się znaczenie tego, kto był jedynie sługą słowa Bożego. Nazaretańczycy natomiast wzgardzili Tym, który sam jest Słowem Boga.