Czytania: Dz 12,24-13,5a; Ps 67; J 12,44-50
Pełne nadziei dla nas grzesznych ludzi są słowa Jezusa, który nie przyszedł na świat, aby kogokolwiek potępić, ale po to, aby świat zbawić. Syn Boży nie jest sędzią, ani nawet strażnikiem prawa. On przyszedł na ziemię z orędziem miłości, które dopełniło się na krzyżu, a potwierdzone zostało w dniu zmartwychwstania. Jego posłuszeństwo wobec Ojca, otworzyło nam dostęp do nieba.
Światłość, która została wniesiona przez Niego na ziemię, wyzwala nas z mroków ciemności, a mroki te są równoznaczne z mrokami grzechów, jakich się dopuszczamy. Tylko oddając nasze życie Jezusowi, mamy szansę się z nich oczyścić i podnieść się na nowo, do nowego życia. Jeśli zatem wkradła się do naszego serca beznadzieja i czujemy się bezsilni wobec naszych słabości, oddajmy to wszystko Zbawicielowi.