Czytania: 1J 2,29-3,6; Ps 98; J 1,29-34
„Nazajutrz Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu”
Nie na wszystko patrzymy oczyma wiary. Tylu było Żydów nad Jordanem, a tylko Jan w Jezusie rozpoznał Mesjasza. Zapewne wiele ptaków krążyło nad wodą, lecz Jan dostrzegł gołębicę nad Jezusem. W niej rozpoznał Osobę Boga – Ducha Świętego. Zobaczył, jak Duch Święty zstępował z nieba.
Prośmy o światłe oczy ku widzeniu i uszy ku słuchaniu. Bo patrzymy, a nie widzimy, słuchamy, a nic nie słyszymy. Od czego to zależy? Między innymi od tego, czy patrzymy na nasze i innych życie, z wiarą. Jezus przyszedł i nieustannie przychodzi, lecz nie „po naszemu”. Jezus pojawia się w inny sposób niż my na Niego czekamy. Zobaczenie Jezusa jest zależne od zerwania z lękiem. Przestańmy się bać! On jest, choć tego nie rozumiemy.