Środa 22.04.2020

Czytania: Dz 5,17-26; Ps 34; J 3,16-21

…”światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło”…
Życie w ciemnościach wydaje się nieznośne, trudne do wyobrażenia. A jednak ciemności, o których mówi Jezus, są udziałem wielkich rzesz, również pobożnych chrześcijan, którym także się zdarza, że nie tęsknią za światłem przyniesionym przez Jezusa. To światło bowiem rozświetla najciemniejsze zakamarki naszych dusz, wydobywa na wierzch nasz egoizm, grzech, wewnętrzne zakłamanie. Tym światłem jest Jezus i dlatego wielu woli nie zbliżać się zanadto do Niego. Ale On nie chce nas potępiać, Jego sąd pragnie nas uniewinnić, dać nam życie i nadzieję, lecz nie może się to dokonać bez światła sumienia ukazującego prawdę o naszym życiu.