Czytania: Iz 50,5-9a; Ps 116A; Jk 2,14-18; Mk 8,27-35
Jezus dzisiaj pyta uczniów o publiczne poglądy na Jego temat. Przytaczają oni różne obiegowe opinie. Kiedy domaga się odpowiedzi od nich, będących najbliżej Niego, głos zajmuje Piotr i wyznaje w Jezusie Mesjasza. Pan potwierdza prawdziwość tej wypowiedzi. W świetle słów proroctwa Jezus wyjaśnia, że jako Sługa Pański będzie cierpiał. Określa gdzie i jak nastąpi wypełnienie proroctw poprzez cierpienie Syna Bożego. Jednak tej wiadomości Piotr nie umie przyjąć. Trochę z troski, a trochę z egoizmu próbuje zmienić losy Mistrza. Ten kieruje do Piotra mocne słowa, aby szedł za Nim, czyli żeby wypełniał raczej Bożą wolę, zawartą w proroctwach, a nie własne sposoby na szczęście. Słowa „zejdź mi z oczu szatanie” nieco zniekształcają reakcję Jezusa. Pan nie odrzuca Piotra, ale ustawia jego ludzkie poglądy w świetle woli Bożej.