Czytania: Mdr 7,7-11; Ps 90; Mk 10,17-30
„Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”. ,,
W dzisiejszym fragmencie przysłuchujemy się rozmowie Chrystusa z młodym człowiekiem. Rozpoznaje on w Zbawicielu dobro, jest na drodze prowadzącej do zbawienia. Ale nie chce się na niej zatrzymywać, o czym świadczą jego słowa o wypełnianiu przykazań. Chce pójść dalej. Zafascynował się Mistrzem z Nazaretu, zobaczył w Nim miłość i dobroć Boga Ojca. Ale zaprzątają mu głowę potrzeby materialne, bo ma wiele bogactw. Nie one jednak otwierają nam drogę do nieba, lecz dobro, które można dzięki nim zdziałać. Pan Jezus, znając ludzkie serce, dotyka tej właśnie sfery, która dla młodzieńca była cenna. Widać to wyraźnie po jego reakcji. Rozpoczyna się w nim wewnętrzna walka o to, co jest najważniejsze. Czasami każdy z nas kalkuluje, bo nie chce pozbywać się własnych bogactw. Mogą nimi być inne rzeczy, a niekiedy nawet osoby. Mogą one stać się kryterium patrzenia na bliźniego, już nie przez przykazanie miłości, ale nasz subiektywny osąd. W ten sposób oddalamy się od Boga i od zbawienia.