Czytania: 1Kor 6,1-11; Ps 149; Łk 6,12-19
Jezus spędza noc na spotkaniu z Ojcem. Noc jest przeżywana, jako szczególny czas dla Ojca, a dzień, jako szczególny czas dla człowieka, w którym wypełnia Jezus to, co usłyszał od Ojca. Modlitwa Jezusa przyciągała do Niego tłumy. Wielkie tłumy szły za Jezusem „Aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swoich chorób”. Zanim człowiek będzie wiedział co mówić do Boga, winien słuchać, co On mówi do niego. Modlitwa pojawia się tam, gdzie człowiek słucha Jezusa. Modlitwa prowadzi do uzdrowienia człowieka. Wymaga ona przyjścia do Pan „przyszli oni, aby Go słuchać”. Nie przyszli, aby mówić, opowiadać. Modlitwa zatem, jest przede wszystkim spotkaniem, które umożliwia słuchanie. W słuchaniu otrzymujemy dar zrozumienia. A ono jest wejściem w zmianę myślenia i odczuwania. Ta zmiana jest uzdrowieniem. Tłum starał się Go dotknąć. Dzisiaj Jezus dotyka każdego.
Czy wszyscy chcą być dotknięci przez Jezusa?