Czytania: Iz 35,1-10; Ps 85; Łk 5,17-26
„Jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim”
„Jacyś” ludzie przynieśli chorego, z miłości do niego lub z litości. Ważne, że przedstawili go Jezusowi, że stworzyli mu okazję spotkania.
To właśnie ich wiara pozwoliła działać Jezusowi. Takich ludzi przedstawia dziś adwentowa Ewangelia. Ludzi szukających innych w świecie zagubionych, cierpiących, wątpiących, oddalonych od Boga. Przedstawia ludzi, którzy w szepcie modlitwy, cierpieniu, umartwieniu, niosą i ogarniają sprawy innych.
Trzeba być człowiekiem adwentowej nadziei, że potrafimy sami przynieść balast „naszego łoża” i dopomóc innym taki balast przynieść.
Trzeba być człowiekiem bezinteresownej miłości, by przyjąć samemu Boże miłosierdzie i wstawiać się za innymi.