Adwentowe oczekiwanie na narodziny Dzieciątka Bożego utrwaliło pewien schemat, wypełniony doczesnością; stąd też często charakter przygotowań na jego przyjście ma zgoła przyziemny, ludzki charakter – piękna choinka, suto zastawione stoły, bogate prezenty. Jakby ta wystawność, przepych miała osłodzić nędzę Jego narodzin. Lecz Bóg nie chce bogactwa, bo sam jest bogactwem – bogactwem miłosierdzia, bogactwem łaski, bogactwem umiłowania człowieka. Adwentowe oczekiwanie powinno być aktywnym czasem, w którym człowiek zechce i potrafi ubogacić swojego ducha, swoje serce, uszlachetnić swoje myśli i uczynki.