Czytania: Dz 1,12-14; Ps:Łk 1,46-55; Łk 1,26-38
Z Różańcem w dłoni schodzisz do nas-Maryjo
mijając obojętność na niwie umykającego życia.
Ogarniasz czułym spojrzeniem duszę,
gdzie dobro walczy ze złem.
Wspierasz nas każdym paciorkiem
od zadziwienia zwiastowaniem
do zachwytu zmartwychwstaniem.
Idziesz tak przez ludzkie zwykłe sprawy
i pociągasz do Siebie tych,
którzy przez paciorki Różańca
widzą się w lustrze własnego sumienia.
Co nas skłania, do powtarzania słów modlitwy, która nazywa się różańcem?
Odmawianie różańca, to doświadczanie życia, w które wprowadza nas Maryja-Matka. Przeżywamy bliskość Boga z nami. Maryja przechodzi przez nasze życie i pozostaje w nim. Wiara przestaje być skomplikowana przez trudne teologiczne sformułowania, a staje się przystępna, zawarta w naszym osobistym doświadczeniu, którego nikt i nic, nie jest w stanie nam odebrać. Uczymy się na różańcu wierzyć Bogu.