Czytania: Dn 7,15-27; Ps:Dn 3,82a-87; Łk 21,34-36
„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie”
Jutro już Adwent. Wiele spraw w naszym życiu, czy bliskich nam osób zaskakuje nas. Jeśli na coś nie jesteśmy przygotowani, bardzo trudno się na to zgodzić.
Czuwać, to być człowiekiem, który psychicznie i duchowo przygotowuje się na przyjęcie tego, co Bóg da. Czuwać, to również wierzyć, że jeśli jakaś sprawa pojawia się w moim życiu, jakiś problem, to Bóg dopuszcza tę rzeczywistość, abym odnalazł się bliżej Niego. Czuwanie, zmierza do takiego życia, aby z tym, co od Boga otrzymałem stawać się lepszym człowiekiem. Ci, którzy wierzą Bogu i Jemu ufają – są ludźmi czuwającymi, a tym samym przyjmującymi Go we wszystkich wydarzeniach, przez które przychodzi.
Czytania: Dn 7,2-14; Ps:Dn 3,75a-81; Łk 21,29-33
„Blisko jest królestwo Boże”
Królestwo Boże, to panowanie Boga, który już teraz działa w człowieku, w świecie. Są określone znaki wskazujące na Jego bliskość. Największym z nich było narodzenie się Jezusa Chrystusa. Inne znaki to słowa i czyny Jezusa. W taki sposób rozpoczęła się dla człowieka przyszłość. Ma ona swój początek na ziemi, lecz prowadzi go do nieba. Królestwo Boże ma swój początek na ziemi, lecz pełni Jego doświadczać będziemy, gdy przyjmie nas Ojciec w niebie.
„Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.
Słowa Jezusa wypowiedziane dwa tysiące lat temu wciąż pozostają aktualne. Pismo Święte jest nie tylko księgą historyczną, nawet jeśli opisuje w znacznej mierze wydarzenia z przeszłości. Gdy czytamy Biblię, przekonujemy się, jak bardzo potrafi ona dotknąć głębi naszych serc. Tak wielu ludzi zostało uzdrowionych przez słowo Boże. Nie bójmy się po nie sięgać w chwilach trudnych. Módlmy się nim, gdy odczuwamy radość i chcemy uwielbić Boga.
Czytania: Dn 6,12-28; Ps:Dn 3,68a-74; Łk 21,20-28
„Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą”
Opis powyższy przedstawia dwa wydarzenia. Pierwsze odnosi się do zburzenia Jerozolimy oraz świątyni, drugi jest zapowiedzią powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa. Znaki zapowiadające przyjście Pana są wyjątkowe. Naruszają one harmonię życia w świecie: powodzie, upały, ulewne deszcze, osunięcia ziemi. To wszystko przyczyni się do narastającego strachu ludzi, poszczególnych jednostek, a także całych narodów.
Przyjście Jezusa poprzedza lęk człowieka związany z zagrożeniem życia. Jednak dla tych, którzy spotkali w swoim życiu Chrystusa i przyjęli od Niego zbawienie oraz dar życia wiecznego, znaki, które innych jedynie przerażają, stają się znakami nadziei. Dlatego Jezus mówi do swoich uczniów, aby w momentach próby nie bali się, lecz oczekiwali z nadzieją i godnością dzieci Bożych: „Wyprostujcie się i podnieście głowy, bo zbliża się wasze odkupienie”.
Czytania: Dn 5,1-6.13-14.16-17.23-28; Ps:Dn 3,62a-67; Łk 21,12-19
To pewien paradoks: za życie poświęcone Bogu, który jest Miłością, świat nas prześladuje i nienawidzi; więzi; osądza i wymierza kary. Odrzucenie za miłość, kara za okazywanie dobra, osąd za wiarę w Boga. Ten niezrozumiały schemat trwa od dwóch tysięcy lat. Doświadczył go na sobie Jezus . Doświadczamy go i my , kiedy tylko zaczynamy przybliżać się do Jezusa i nie ukrywamy tego przed innymi ludźmi.
Zbawiciel obiecał, że nie spadnie nam włos z głowy, a dzięki wytrwałości ocalimy życie. Dla Niego warto wytrwale znosić osąd i karę świata. Warto potwierdzać swoją wiarę i świadczyć o Zmartwychwstałym, tak jak umiemy. Pomódlmy się dziś, abyśmy zawsze pytani „czy jesteś wyznawcą Chrystusa”, bez względu na okoliczności umieli odpowiedzieć „tak, jestem! I jestem z tego dumny”.
Czytania: Dz 2,31-45; Ps:Dn 3,57-61; Łk 21,5-11
„ Nie zostanie kamień na kamieniu” z planów i budowli, które człowiek stworzył. Zginie fałszywa pobożność, piękne słowa, ludzka pewność siebie, zgromadzone dobra.
Przyjdzie czas próby, ucisku, cierpienia, przyjdzie pokusa pójścia na łatwiznę, utrata nadziei, zwątpienie. Wtedy łatwo usłyszeć fałszywych proroków, uwierzyć przepowiedniom, zwątpić. „To najpierw musi się stać”, musi przyjść pokusa, by człowiek potrafił wybierać, walczyć, budować na Bożym Słowie, by nauczył się rozpoznawać znaki. „Nie zaraz nastąpi koniec”- Bóg daje czas na przemianę, czeka z miłosierdziem, przebaczeniem. Bóg jeden wie kiedy zaplanować nasz koniec.
Czytania: Dn 1,1-6.8-20; Ps:Dn 3,52-56; Łk 21,1-4
„Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni”.
Jezus patrzy na dających od strony tego: ile dają z tego, co posiadają. Bogaci dając wiele nie odczuwają zbytnio uszczuplenia swojego majątku. Uboga kobieta składając swoją ofiarę do skarbony dała to, co pozwoli jej odczuć niedostatek. Dała więcej niż bogaci, ponieważ jej dar sprowadził na nią konieczność ponoszenia ograniczeń, dalszych rezygnacji z tego, co w życiu codziennym niezbędne. Jej ofiara trwa. Nie skończyła się wraz z daniem pieniędzy. Jezus postrzega w tym akcie kobiety jej niezwykłe bogactwo serca, jego wrażliwość, czułość. Bogu nie można dać ani za dużo, ani za mało lecz wszystko, całego siebie.
Czytania: 2Sm 50,1-3; Ps 122; Kol 1,12-20; Łk 23,35-43
Król wszechświata, jedyny Władca nieba i ziemi, ukrył blask majestatu swej chwały i stanął jako zwyczajny człowiek na palestyńskiej ziemi. Publicznie wyznał, że jest Królem i że królestwo Jego nie jest z tego świata. Ludzie Mu jednak nie uwierzyli. Koniecznie chcieli, by objawił swą moc jako władca tego świata, a gdy się im to nie udało, postanowili Go wyśmiać.
Zamiast berła, włożono w Jego ręce trzcinę; zamiast złotej korony, cierniem zraniono Mu głowę; zamiast purpurowej szaty, łachman żołnierski narzucono na Jego zmasakrowane biczowaniem plecy; zamiast tronu — krzyż, a w miejsce asysty ustawiono dwu łotrów. Przegrał nawet licytację z mordercą. Tłum wyżej ocenił życie Barabasza niż swojego Króla.
Fatalna pomyłka w dziejach świata. Oto dowód, jak ludzie nie umieją rozpoznać prawdziwej wartości, jak nie potrafią cenić tego, kto sprawiedliwy, dobry, święty. Tego typu pomyłki zdarzają się na przestrzeni wieków ciągle, ale żadna z nich nie jest tak przerażająca w swej wymowie jak ta na Golgocie. Rzecz znamienna, że jedynym człowiekiem, który w tym poniżeniu rozpoznaje w Jezusie Chrystusie godność prawdziwego Króla, jest wiszący razem z Nim łotr.
Czytania: 1Mch 6,1-13; Ps 9; Łk 20,27-40
Świat w którym żyjemy jest wspólnotą, w której ludzie się żenią i za mąż wychodzą. Realizujemy posłanie Boga zawarte w akcie stworzenia człowieka: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, czyniąc ziemię poddaną”. Jezus wskazuje, że w życiu wiecznym relacje małżeńskie nie obowiązują. Wszyscy ludzie zdążają do tej pełni, którą jest Bóg. Zmartwychwstaniemy w Nim i dla Niego, nie zaś dla konkretnej kobiety, czy danego mężczyzny i życia z nimi. Zmartwychwstanie jest początkiem nowego porządku, w którym ludzie nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić. W życiu wiecznym będziemy żyli dla Boga, nie zaś dla kogoś innego. Tyle wiemy. Reszta zaś pozostaje tajemnicą naszej wiary.
Czytania: 1Mch 4,36-37.52-59; Ps:1Krn 29,10b-12; Łk 19,45-48
„I nauczał codziennie w świątyni”
Świątynia, miejsce ciszy, by człowiek mógł usłyszeć Boga, to miejsce słów specjalnych, które muszą płynąć z serca, muszą być modlitwą.
Świątynia, to miejsce, gdzie spotyka się niebo z ziemią, gdzie ze świątyni serca ludzkiego biegnie modlitwa do miejsca najświętszego.
Świątynia to miejsce, gdzie Słowo staje się Ciałem, by ludzie biedne serca przemieniać w świątynie.
Świątynia serca to najbardziej tajemnicza przestrzeń człowieka, przestrzeń, którą można oddać Jezusowi lub uczynić „jaskinią zbójców”. Ale nawet takie zagubione serce może odnaleźć się w Świątyni, miejscu pojednania, przebaczenia, pokoju.
Czytania: 1Mch 2,15-29; Ps 50; Łk 19,41-44
Rzadko spotykamy w Ewangelii Jezusa, który płacze. W tym wypadku głośno opłakuje, czy wręcz lamentuje z powodu niewłaściwej postawy mieszkańców Jerozolimy wobec Boga i wobec Jego Syna. Wobec pokoju, który On chce ofiarować ludziom. Warunkami tego pokoju są: więź z Bogiem, pokora, ubóstwo, uniżenie i służba, a więc realizowanie nauki głoszonej przez Jezusa. Niestety, Jerozolima ma zamknięte serce na takie postawy.
Zatwardziałość serca Jerozolimy ukazuje zatwardziałość i zamknięcie naszych serc na znaki, którymi posługuje się Pan Bóg wobec nas. Często ich nie rozpoznajemy, albo nie chcemy stosować warunków pokoju Chrystusowego w naszym życiu, bo dążymy do własnych przywilejów, przyzwyczajeń i wygód. Nie rozpoznajemy Jezusa przychodzącego w wykorzystywanych, samotnych, głodnych i potrzebujących. Niestety, taka postawa przyczyni się do powalenia nas na ziemię. Czas zatem na nawrócenie, abyśmy nie zostali obaleni i zniszczeni.
