Czytania: Dz 10,34a-37-43; Ps 118; Kol 3,1-4; J 20,1-9
Ewangelista Jan ukazuje nam dzisiaj dwoje uczniów Jezusa, którzy potrafili rozpoznać fakt, że Pan powstał z martwych. Maria Magdalena i Jan to ci, którzy mieli serce wypełnione miłością do Jezusa także po Jego śmierci. Takie serce jest gotowe, aby zobaczyć i uwierzyć w to, co ofiaruje nam Chrystus – cud zmartwychwstania.
Do czego doprowadziła miłość Marii? Przede wszystkim do tego, że nie mogła wytrzymać określonego przepisami czasu, aby przyjść do grobu. Koniecznie chciała nawiedzić ciało swojego Mistrza, dlatego przyszła wczesnym rankiem. To, co zobaczyła, wywołało w niej zakłopotanie i niezrozumienie, ale nie odebrało miłości z jej serca. Dzięki niej odkryła tajemnicę zmartwychwstania.
Do czego doprowadziła miłość ucznia, którego Jezus kochał? Do otworzenia oczu na ślady zostawione przez Chrystusa. Prawda pustego grobu także była trudna do zrozumienia dla Jana. Jednak patrząc na płótna i chustę uwierzył i zrozumiał, dlatego że kochał i każde słowo swojego Mistrza przechowywał w sercu.
Napełniajmy nasze serca miłością do Pana, abyśmy mogli otworzyć nasze oczy i zobaczyć Jego dzieła. Abyśmy byli niecierpliwi, żeby się z Nim spotkać w sakramentach. Abyśmy mogli zrozumieć prawdy i dary, które nam przekazuje. Bez miłości nie możemy ujrzeć i uwierzyć.