
Św. Grzegorz urodzony w Rzymie około roku 540, był synem św. Sylwii i patrycjusza Gordiana, który później wyrzekł się świata i został jednym z siedmiu diakonów Rzymu. Św. Grzegorz otrzymał gruntowne wykształcenie. W roku 574 cesarz Justyn Młodszy mianował go prefektem Rzymu. Po śmierci ojca św. Grzegorz zbudował sześć klasztorów na Sycylii. Siódmy klasztor benedyktynów św. Andrzeja założył we własnym domu w Rzymie. Tutaj w roku 575 przywdział habit zakonny. Po śmierci Pelagiusza kapłani i lud jednomyślnie wybrali św. Grzegorza papieżem. Swoją działalnością zasłużył sobie na miano Wielkiego. Jego pracowitość i zapał religijny znane były w całym ówczesnym świecie.. Uczestniczył gorliwie w życiu Kościoła. Mimo cierpień fizycznych i niezliczonych zajęć, znajdował czas na pisanie. Jest autorem wielu dzieł o ogromnej wartości. Do najcenniejszych należą: listy, homilie, „Moralia” (moralność chrześcijańska na tle księgi Joba), „Regula Pastoralis” (nauka o duszpasterzowaniu), „Dialogi” (żywoty świętych). Zawdzięczamy mu także wspaniałe opracowanie liturgii Mszy św. i innych nabożeństw. Jest jednym z czterech wielkich doktorów zachodniego Kościoła rzymskokatolickiego. Zmarł 12 marca 604 roku

Święta Beatrycze z Silvy, dziewica – urodziła się w miejscowości Ceuta w Portugalii w 1424 r. Należała do rodziny arystokratycznej. Jej bratem był bł. Amadeusz z Portugalii, franciszkanin. W wyniku intryg dworskich Beatrycze musiała uciec z dworu Jana II Kastylijskiego i schronić się w klasztorze dominikańskim w Toledo. Spędziła w tym mieście 30 lat, mieszkając w klasztorze cysterek. Pod wpływem objawienia Matki Bożej, która poprosiła o założenie nowego zgromadzenia, w 1484 r. w Toledo powstał nowy zakon Sióstr Franciszkanek od Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zwanych także koncepcjonistkami. Beatrycze zmarła 9 sierpnia 1490 r. w Toledo, w sześć lat po założeniu zakonu. Jest patronką więźniów.

Bł. Bronisława urodziła się w Kamieniu na Śląsku. Krewna św. Jacka i bł. Czesława. Mając 16 lat wstąpiła do klasztoru norbertanek w Zwierzyńcu pod Krakowem. Życie Bronisławy przypadło na okres niezwykle bogaty w różne wydarzenia historyczne. Wtedy to właśnie toczyły się walki o Kraków między Konradem Mazowieckim a Henrykiem Brodatym; klasztor norbertanek był świadkiem tych bratobójczych walk. Wielokrotnie był zajmowany przez zwalczające się armie, siostry musiały wówczas chronić się w pobliskich lasach. Najtragiczniejsze wydarzenie w dziejach klasztoru i bł. Bronisławy to najazd tatarski w 1241 r. Siostry ukryły się wówczas wśród zalesionych skał, które dotąd noszą nazwę Skał Panieńskich; klasztor został splądrowany i spalony. Siostry zaś, z Bronisławą na czele, niosły pomoc ofiarom wojny. W życiu zakonnym doszła do wyżyn modlitwy mistycznej. Wszystkie żywoty Bronisławy akcentują jej wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. To właśnie rozważanie wzniosło ją na najwyższe szczyty kontemplacji. Celem przypodobania się Chrystusowi podejmowała różne pokuty i umartwienia. Jej relikwie spoczywają w kościele norbertanek w Krakowie.

św. Jan Ewangelista, pisze, że Józef z Arymatei „był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami” (por. J 19, 38). Arymatea była niewielkim miasteczkiem, leżącym ok. 50 km na północ od Jerozolimy. Józef z Arymatei był członkiem Sanhedrynu. Św. Łukasz stwierdza, że Józef „nie zgodził się na uchwałę i postępowanie Wysokiej Rady” (por. Łk 23, 51). Ewangeliści Mateusz i Marek, identycznie jak św. Łukasz, stwierdzają, że Józef śmiało poprosił Piłata o ciało Jezusa, kupił płótna, zdjął ciało z krzyża i złożył w grobie, który wykuty był w skale, a przed wejście zatoczył kamień. Mateusz dodaje, że był to grób, który Józef wykuł dla siebie (por. Mt 27, 57-60; Mk 15, 42-46). Według późnośredniowiecznej legendy arcykapłani na wieść o zmartwychwstaniu Jezusa wtrącili Józefa z Arymatei do lochu. Jezus nie zapomniał jednak oddanej Mu przysługi i po swym zmartwychwstaniu miał mu się ukazać w więzieniu. Józefa po kilku latach miał uwolnić z więzienia sam cesarz, który zabrał go do Rzymu.

Małgorzata Ward pochodziła z arystokratycznej rodziny Cogleton. Była damą dworu księżnej Whitall w Londynie za panowania królowej Elżbiety I (1558-1603), córki Henryka VIII.
Kiedy wybuchło krwawe prześladowanie, które rozpoczął Henryk VIII (1509-1547) przeciwko Kościołowi z zemsty za to, że papież nie chciał uznać rozwodu i jego nieprawej małżonki, Anglia została oderwana od Rzymu. Elżbieta I podtrzymała prześladowanie Kościoła. Do więzienia został wtrącony, w oczekiwaniu na wyrok śmierci, ks. Wilhelm Wattson, znajomy Małgorzaty, za to, że nie chciał podpisać ustawy parlamentu, uznającej króla Anglii głową Kościoła w tym kraju. Odmówił on też złożenia przysięgi królowej jako swojemu najwyższemu duchowemu przełożonemu. Pod wpływem straszliwych tortur kapłan załamał się, ale kiedy został wypuszczony na wolność, żałował tego i głosił publicznie, że złożył przysięgę zmuszony do niej katuszami. Został więc ponownie aresztowany i wtrącony do więzienia.
W obawie, by ks. Wilhelm ponownie się nie załamał i nie wyrzekł wiary katolickiej, Małgorzata zaczęła go potajemnie odwiedzać i umacniać w wierze. Kiedy zaś zbliżał się wyrok śmierci, dostarczyła mu sznur, po którym zdołał uciec z wieży więzienia. Na nieszczęście pozostała lina, zawiązana u okna, której Małgorzata nie zdołała odwiązać. Małgorzata została natychmiast aresztowana. Poddana została torturom, by wymusić na niej wskazanie miejsca, gdzie ukrywał się kapłan, i by sama także wyparła się wiary. Mimo zadawania jej najbardziej wyszukanych mąk, nie załamała się. Skazano ją więc na śmierć przez powieszenie. Z całą odwagą weszła na miejsce stracenia i 30 sierpnia 1588 r. oddała za Chrystusa i Jego Kościół swoją duszę.
Papież Pius XI wyniósł ją do chwały ołtarzy w 1929 roku, a papież Paweł VI kanonizował ją w roku 1970.

Św. Jan Chrzciciel spędził większość życia na pustyni. Kiedy miał trzydzieści lat, ukazał się światu na brzegach Jordanu i – jak mówi Ewangelia św. Łukasza – „głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów” (Łk 3, 3). Kiedy Pan Jezus przyjął chrzest z rąk Jana, ten dał ludowi świadectwo o Nim w słowach: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata…” (J 1, 29). Za swoją działalność św. Jan Chrzciciel poniósł śmierć męczeńską. Herod Antypas, syn Heroda Wielkiego, zabójcy Młodzianków, był wtedy tetrarchą Galilei. Żona Heroda była córką Aretasa IV, króla Arabii. Herod porzucił ją i wbrew prawu żydowskiemu połączył się z Herodiadą, żoną swego przyrodniego brata Filipa. Św. Jan śmiało i otwarcie napominał i karcił Heroda za ten kazirodczy związek. Wskutek tego Herod kazał go uwięzić. Herodiada jednak pragnęła, by go zgładzono. Skorzystała z okazji do zemsty, kiedy w dniu urodzin Heroda wydano wielką ucztę, podczas której pięknie tańczyła Salomea, córka Herodiady. Spodobała się ona wielce Herodowi, przysiągł więc, że spełni każdą jej prośbę. Za radą matki dziewczyna zażądała głowy św. Jana. Herod zasmucił się tym żądaniem, gdyż darzył św. Jana Chrzciciela dużym szacunkiem, ale – jak czytamy w Ewangelii św. Marka – „przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić” (Mk 2, 26). Posłał więc kata i „polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce” (Mk 6, 26-28). Śmierć św. Jana miała miejsce na rok przed śmiercią Chrystusa.

Św. Augustyn urodził się w roku 354 w Tagaście. Syn Patrycjusza i św. Moniki (zob. 27 sierpnia). Kształcił się w Tagaście, Madurze i Kartaginie. Mimo troskliwego wychowania przez matkę, w młodości prowadził życie grzeszne. W 17 roku życia związał się z kobietą, która urodziła mu syna – Adeodata. Konkubinat ten trwał 15 lat. Jako nauczyciel retoryki, związany ze środowiskiem manichejczyków, pracował w Kartaginie, Rzymie i Mediolanie. Tam słuchał kazań św. Ambrożego, dzięki którym podjął lekturę Pisma Świętego. W roku 386 doznał duchowego wstrząsu, który spowodował nawrócenie. W Wielkanoc 387 roku wraz ze swoim synem przyjął chrzest. Rezygnując z pracy powrócił do Afryki. Podczas podróży, w Ostii umarła mu matka – św. Monika. Po powrocie do Afryki sprzedał swój skromny majątek i w Tagaście założył klasztor, w którym przebywał do 391 roku. Wtedy otrzymał święcenia kapłańskie. W pięć lat później został biskupem Hippony. Dał się poznać jako gorliwy i mądry pasterz. Zajął zdecydowaną postawę wobec błędów manicheizmu, donatyzmu i pelagianizmu. Jego nauka filozoficzna, teologiczna ogarnęła cały Kościół Zachodni. Wywarł ogromny wpływ na duchowość chrześcijaństwa, a także na życie zakonne. Jego mowy i pisma zalicza się do najświetniejszych dzieł chrześcijaństwa. Najbardziej znane są „Wyznania”. Umarł 28 sierpnia 430 roku podczas oblężenia Hippony przez Wandalów. Jest jednym z czterech wielkich doktorów Kościoła Zachodniego.

Św. Monika przyszła na świat w roku 332. Osiągnąwszy odpowiedni wiek, wyszła za mąż za bogatego patrycjusza, poganina z Tagasty. Był on człowiekiem bardzo gwałtownym, ale św. Monika cierpliwie znosiła jego wybuchy. Jej łagodność i spokój oraz przykładne, pełne pobożności życie wywarły na nim tak wielki wpływ, że w końcu nawrócił się na wiarę chrześcijańską. W rok po przyjęciu chrztu umarł.
Wielkim krzyżem św. Moniki był tryb życia jej syna, Augustyna, który w chwili śmierci ojca, w roku 371, miał siedemnaście lat. Matka modliła się długo i żarliwie o jego nawrócenie. Kiedy wyjechał z Afryki, by udać się do Włoch, podążyła za nim i znalazła go w Mediolanie. Tutaj pod wpływem nauk św. Ambrożego przekonał się o fałszu doktryny manichejskiej. Wyrzekł się jej, ale nie oznaczało to jeszcze całkowitego nawrócenia. Dopiero w sierpniu 386 roku św. Monika doznała długo oczekiwanego szczęścia, widząc powrót swego syna do Boga. W przeddzień Wielkanocy następnego roku Augustyn przyjął chrzest z rąk św. Ambrożego. Dzieło wypełniło się, jej modlitwy zostały wysłuchane: syn nawrócił się, z grzesznika został świętym. Po nawróceniu wyruszył wraz z matką i kilkoma przyjaciółmi do Afryki. Niestety, św. Monika zachorowała w drodze i w roku 387 umarła w Ostii, gdzie mieli wsiąść na statek.
Był rok 1382 lub 1384. Książę Władysław Opolczyk podróżował do Opola, wioząc na załadowanym po brzegi wozie znaleziony na zamku księcia ruskiego Lwa Daniłowicza w Bełzie obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. W pobliżu Częstochowy konie nagle zatrzymały się i nie chciały ruszyć z miejsca. A książę we śnie otrzymał polecenie, by przewożony obraz umieścić w pobliskim klasztorze. Od tej pory Jasna Góra staje się miejscem wyjątkowego kultu Matki Bożej, a Jej wizerunek, nazywany jasnogórskim, otaczany jest szczególną czcią przez wiele pokoleń Polaków. W 1430 roku na jasnogórski klasztor napadła banda zbójców. Zrabowali naczynia liturgiczne i klasztorne skarby. Wdarli się do kaplicy z Cudownym Obrazem, który po odarciu z kosztowności sprofanowali. Twarz Madonny została pocięta mieczem, a w końcu ikona rozbita. Obraz został poddany renowacji, jednak, aby zachować pamięć o tym smutnym wydarzeniu, pozostawiono blizny na twarzy Matki Bożej. W roku 1931, na skutek starań generała paulinów Piotra Markiewicza, watykańska Kongregacja Obrzędów ustanowiła święto Matki Boskiej Częstochowskiej, które jest obchodzone 26 sierpnia.

Miriam Baourdy, zwana także Małą Arabką, urodziła się 5 stycznia 1846 r. w Abellin, pod starożytną Ptolemaidą, w Galilei. Jej ojciec pochodził z Damaszku, a matka – z Libanu. Gdy Maria miała trzy lata, straciła rodziców. Na wychowanie zabrał ją wtedy wuj. W dwunastym roku życia przynaglano ją już do małżeństwa, ale wybroniła się przed nim i złożyła ślub czystości. Poszukując pracy, dotarła do Marsylii, gdzie została służącą.
W 1865 r. wstąpiła do józefitek, ale te – widząc, że Maria doznaje ekstaz i jest stygmatyczką – skierowały ją do karmelu w Pau. Tam to dziewczyna przyjęła imię Marii od Jezusa Ukrzyżowanego. W 1870 r. razem z innymi wyjechała do Indii, aby w Mangalore założyć nowy klasztor. Do Francji wróciła z tych samych powodów, dla których józefitki oddały ją karmelitankom.
W Pau spotkała ks. Piotra Estrate, przełożonego sercanów w Betherram, który podjął się kierownictwa duchowego, a po latach został jej biografem. W roku 1875 Maria zaczęła realizować dzieło swych dawnych marzeń: założenie karmelu w Betlejem. Zainicjowała ponadto nowy klasztor w Nazarecie.
22 sierpnia 1878 r. przeżyła upadek ze schodów, w trakcie którego złamała lewą rękę. Błyskawicznie rozwinęła się gangrena i Miriam zmarła 26 sierpnia 1878 r. w Betlejem. Nie pozostawiła żadnych pism, była zresztą prawie analfabetką. Zachowały się jednak relacje osób, które się z nią stykały. Dowiadujemy się z nich o jej wizjach, ekstazach, spełnionych proroctwach, także o improwizowanych poematach. Wszystko to przeżywała w sposób zupełnie zwyczajny, jak gdyby chodziło o rzeczy najnormalniejsze w świecie, nieświadoma swojej niezwykłości. Wywierała ogromny wpływ na otoczenie. Szerzyła przede wszystkim nabożeństwo do Ducha Świętego.
Św. Jan Paweł II dokonał jej beatyfikacji 13 listopada 1983 r. w Rzymie. Papież Franciszek włączył ją do grona świętych 17 maja 2015 r.