Czytania: 1Kor 4,1-5; Ps 37; Łk 5,33-39
Okazuje się, że post nie budzi entuzjazmu. „Dlaczego my dużo pościmy, a Twoi uczniowie nie poszczą”? My się trudzimy, umartwiamy, wyrzekamy, a wy nie ponosicie takich ciężarów. Komu jest potrzebny post, o którym mówi się na dachach? Już człowiek odebrał swoją nagrodę. Chce być zauważony, z podziwem potraktowany, z szacunkiem odbierany. A tymczasem inni zachowują się tak, jakby on się nie poświęcał. To rzeczywiście może drażnić. Post jest wyrazem dojrzałości w wierze, a co z tego wynika potrzebą serca człowieka. Tęsknimy za tym, którego nie ma, którego utraciliśmy przez swoją winę.
Co może zabrać mi Pana młodego? Smutek; strapienia; nadmiar pracy; osobiste plany w życiu; nadmierne słuchanie ludzi i przesadne traktowanie tego, co mówią; przesadna troska o własne samopoczucie.