Czytania: Sdz 2,11-19; Ps 106; Mt 19,16-22
Szczęście człowieka nie zależy od tego, co posiada. Można posiadać bardzo wiele, a ciągle chodzić smutnym. Szczęście jest na miarę serca i jego pragnień. Jeśli będzie przywiązane do dóbr ziemskich, będzie w nim smutek niewolnika. Jeśli będzie wybierać wolność dziecka Bożego, napełni się prawdziwą radością. Nie będzie to radość z posiadania czegoś, lecz radość bycia w rękach Boga i możliwość współpracy z Nim. Dlatego każdego dnia warto stawiać sobie pytania: Co dobrego mogę dziś uczynić? Co uprzątnąć z tego, co przeszkadza Bogu, szanującemu moją wolność, obdarzającemu mnie darem, na który nie zasługuję, a który wyraża się w Jego codziennym „chodź za Mną” ? Czasami może to oznaczać, że Bóg wzywa mnie do radykalnego kroku. Ale to absolutnie nie powód do smutku. Muszę pamiętać, że radosnego dawcę miłuje Bóg.