Czytania: Jr 23,5-8; Ps 72; Mt 1,18-24
„Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi”
Józef znajdował się w sytuacji pełnej niejasności, jednak nie oceniał Maryi, nie oskarżał, nie potępiał, nie zniesławiał. Mógł to uczynić, mógł dochodzić swoich słusznych praw. A jednak to on usunął się w cień, bo miłość zawsze ocala. Bo miłość nawet kiedy do końca nie rozumie, nawet wobec ewidentnych faktów, szanuje tajemnicę drugiego. I co najważniejsze, pozostawia miejsce na Boże działanie i na Boże odpowiedzi. Tylko Bóg może nas wprowadzić w tajemnicę serca drugiej osoby. Tak jak wyjaśnił Józefowi pochodzenie Dziecięcia, które Maryja nosiła pod sercem.