Czytania: Prz 8,22-35; Ps 48; Ga 4,4-7; J 2,1-11
W scenie Kany Galilejskiej Pan Jezus dokonuje cudu na prośbę swojej Matki. Chociaż mówi, że nie nadeszła jeszcze Jego godzina, to jednak na prośbę Maryi przyspiesza tę godzinę i czyni cud. W opinii świętych Jezus niczego nie odmówi swojej Matce. Jej prośby są zawsze wysłuchane. Ta wiara w skuteczność pośrednictwa Maryi jest szczególnie żywa w narodzie polskim. Jej obrazy są niemal w każdym polskim domu, nawet u tych, którzy deklarują się jako niepraktykujący.
Co roku tysiące ludzi pielgrzymuje do maryjnych sanktuariów, wśród których szczególną rolę odgrywa Jasnogórskie Sanktuarium w Częstochowie. Kim bylibyśmy my Polacy, bez Jasnej Góry, tej duchowej stolicy Narodu? Tak jak kiedyś dla Żydów Góra Syjon w Jerozolimie, tak dla nas Polaków Jasna Góra w Częstochowie. Chociaż te dwie góry leżą w różnych miejscach, to jednak ich posłannictwo jest te same: Stąd nawoływanie proroka Izajasza do Żydów, aby wstąpili na Górę Syjon – może również dotyczyć i nas: Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami (Iz 2, 3).