Czytania: Ef 4,32-5,8; Ps 1; Łk 13,10-17
„Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga”.
Co widzi pochylona od osiemnastu lat kobieta? Ludzkie stopy, trochę przedmiotów, drogę. Nie potrafi spojrzeć w oczy drugiemu człowiekowi, nie może spojrzeć w niebo. Pomimo tego wewnętrznego spętania w swojej „nie-mocy” jest w synagodze, trwa blisko Boga. Jezus to widzi i działa. Owa kobieta o nic nie prosi, być może nie ma już nadziei na przemianę swojego losu. Jezus sam ją zauważa, dotyka, uzdrawia, uwalnia. W czasie każdej Eucharystii Jezus mówi do nas w swoim słowie i dotyka nas w Komunii Świętej. To Jego bliskość wyzwala i uzdrawia.