Czytania: Ap 4,1-11; Ps 150; Lk 19,11-28
Pomnażanie przez sługi tego, co otrzymali od swojego pana, przyczyniło się do ich osobistego rozwoju. Zainwestowali w zaufanie, jakim obdarzył ich pan. Nie postrzegali pana jako człowieka surowego, lecz w tym co otrzymali potrafili zobaczyć jego łagodność i hojność. Mieli świadomość, że pan zna ich możliwości i nie będzie od nich oczekiwał tego, do czego nie są zdolni. Dramatycznie kończy się opowieść Jezusa. Ten, który miał jedną minę, został jej pozbawiony. Przekazano ją temu, który już miał ich dziesięć. Czy to jest sprawiedliwe?. Człowiek ufający panu, zabiegający o sprawy pana z równym zaangażowaniem, jak o własne jest tym, w którym wzrasta dobro, zaufanie pana do niego. Ten zaś, który podejrzewa pana, pomawia go o rygoryzm i niesprawiedliwość wobec innych, sam pozbawia się tego, co wcześniej otrzymał. A zatem: „Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma zabiorą nawet to, co ma”.