Czytania: Wj 12,1-8.11-14; Ps 116B; 1Kor 11,23-26; J 13,1-15
Dla Jezusa nadchodzi godzina. Jest to godzina miłości: umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. Wypełnienie „godziny” zaczyna się od umycia nóg. To gest oddania, które w pełni dokona się na krzyżu. Jezus zdejmuje swoje szaty. Sam więc się ogołaca. Wszystko to z miłości do człowieka. Zwykle patrzy się na Jezusowy gest umycia nóg jako na czynność niewolnika. Ma ono również charakter leczniczo-oczyszczający. Kapłani Starego Testamentu byli zobowiązani do obmycia sobie nóg przed przystąpieniem do ołtarza, aby pełnić służbę i składać ofiarę dla Pana (Wj 30, 20). Jezus na początku ostatniej wieczerzy oczyszcza tych, którzy będą spożywali Jego Ciało, a następnie będą czynili to na Jego pamiątkę.