31 maja Boże Ciało

Przeżywamy jeden z najbardziej podniosłych dni w ciągu roku, uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. Ten dzień połączony jest z piękną procesją. Chrystus w Najświętszym Sakramencie opuszcza świątynie i wędruje z nami ulicami, na których zwykle tętni codzienne życie. Idzie tam, gdzie my chodzimy, aby żyć tam, gdzie my żyjemy.

W Boże Ciało rzeczywistość religijna przenosi się w sposób widzialny w miejsca, które zwykle nie kojarzą się nam z Bogiem i modlitwą. Przechodzi między domami, obok sklepów, barów, przystanków. Drogi, którymi codziennie przesuwają się ludzie i samochody, w tym wyjątkowym dniu stają się miejscem publicznego wyznania wiary i uwielbienia Boga.

Procesja Bożego Ciała przypomina nam, że istnieje coś więcej niż sprawy doczesne. Że Bóg rzeczywiście jest obecny w świecie. Że w naszej wędrówce przez życie nie jesteśmy sami, ponieważ Chrystus wkroczył na nasze drogi i uczynił je swoimi drogami. Dziś każdy może spotkać „Jezusa, który przechodzi”, podobnie jak kiedyś na drogach Galilei, Samarii i Judei.

Procesja w kościele ma wyjątkowe znaczenie. To droga którą pokonujemy.

Człowiek zawsze gdzieś podąża, jest w drodze … czasem się spieszy, czasem ociąga… jedzie do pracy… wraca do domu… idzie na spacer… w odwiedziny…

Procesję zawsze prowadzi krzyż… nie jest to więc zwykła droga… parada… manifestacja…

w procesji idziemy za krzyżem – prowadzi nas Zbawiciel

Procesję Bożego Ciała też poprowadzi krzyż, ale centralnym miejscem tej procesji jest Najświętszy Sakrament, Jezus Chrystus – dlatego dzieci sypią kwiaty, ministranci dzwonią dzwonkami, niesiemy chorągwie, baldachim… dzieją się rzeczy wielkie…

Przy każdym z 4-ech ołtarzy  czytane są zawsze fragmenty z jednej Ewangelii, a więc po kolei Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.