słowo do Słowa

Czytania: Jl 1,13-15;2,1-2; Ps 9; Łk 11,15-26

„Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje” 
Doprawdy trudno w to uwierzyć, ale niektórzy z bezpośrednich świadków działalności Jezusa i Jego nadzwyczajnych znaków, zwłaszcza wyrzucania złych duchów, zaczęli Mu zarzucać, że współpracuje przy tym z Belzebubem. Jezus wykorzystuje tę sytuację do tego, aby ostrzec swoich słuchaczy, i nas wszystkich, przed niebezpieczeństwem podziałów, jakie mogą zaistnieć nie tylko w społeczeństwie, ale także w Kościele i w każdej wspólnocie, i również w każdym z nas:
Szatan bowiem ciągle szuka sposobu, aby nas oszukać i wskazać niewłaściwą drogę; dlatego musimy modlić się i czuwać, aby z pomocą łaski Bożej odróżniać co pochodzi od Boga, a co od Belzebuba. Jeśli bowiem raz będziemy wybierać wolę Bożą, a innym razem podpowiedzi szatana, nie pozbędziemy się wewnętrznego podziału i nie zaznamy pokoju.
Jest w dzisiejszym fragmencie Ewangelii zdanie Jezusa, które przynosi nam dużo nadziei: „Jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże” (Łk 11,20). Nie mamy wątpliwości, że Jezus wyrzucał złe duchy palcem Bożym, a zatem przyszło już do nas królestwo Boże i ono jest wśród nas. Trzeba jednak ciągle je budować w nas samych i w naszym otoczeniu, tak jak to czynili święci, a w sposób szczególny Maryja, Matka Jezusa i nasza.

Czytania: Ml 3,13-20a; Ps 1; Łk 11,5-13

. Przypowieść o natrętnym przyjacielu, który przychodzi w środku nocy i prosi o pomoc, uczy, że modlitwa musi być wytrwała. „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”. W Biblii często pojawia się ta myśl, że Bóg lubi ludzi natrętnych, nieustępliwych, suszących Mu głowę, nękających po nocy, a nawet wchodzących z Nim w spór. Czy moja modlitwa jest wytrwała, czy jest szturmem do nieba?
Ten święty upór powinien mieć swoje źródło nie tyle w pazerności ludzkiego „ja”, w pysznym oczekiwaniu spełniania przez Boga naszych zachcianek, ile raczej w dziecięcej pewności, że nasz Ojciec nie zostawi nas, że nie pozwoli nam zginąć, że pomoże. Celem modlitwy nie jest bowiem tylko uzyskanie czegoś. Celem modlitwy jest Bóg.
„Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”. No właśnie. To delikatna podpowiedź Jezusa, o co należy przede wszystkim prosić Boga. O Boga! Nie o coś, ale o kogoś. Bo Duch Święty to Bóg żyjący w nas. Tak często koncentrujemy się na Bożych darach, że zapominamy o ich Dawcy.

Czytania: Jon 4,1-11; Ps 86; Łk 11,1-4

Ojcze nasz: mój, twój i każdego człowieka
Który jesteś w niebie, na ziemi, na każdym miejscu, tuż obok nas
Święć się imię Twoje w każdym stworzeniu
Niech przyjdzie Królestwo Twoje, królestwo Boga z ludźmi
Niech się spełni wola Twoja, zawsze najlepsza, choć czasem trudna
Daj nam chleba powszedniego dla ciała i Chleba wiecznego dla duszy
I daruj nam winy gdy prosimy, gdy żałujemy, gdy przebaczamy, gdy się nawracamy
I strzeż nas od złego, prowadź za rękę , upomnij w porę, karć gdy zasłużymy
Ojcze nasz ,Ojcze nas wszystkich, małych i dużych, złych i dobrych

Czytania: Dz 1,12-14; Ps:Łk 1,46-55; Łk 1,26-38

Z Różańcem w dłoni schodzisz do nas-Maryjo
mijając obojętność na niwie umykającego życia.
Ogarniasz czułym spojrzeniem duszę,
gdzie dobro walczy ze złem
Wspierasz nas każdym paciorkiem
od zadziwienia zwiastowaniem
do zachwytu zmartwychwstaniem
Idziesz tak przez ludzkie zwykłe sprawy
i pociągasz do Siebie tych,
którzy przez paciorki Różańca
widzą się w lustrze własnego sumienia.

Czytania: Jon 1,1-2,1.11; Ps:Jon2,4-8; Łk 10,25-37

O życie wieczne zapytał Jezusa jeden z uczonych w Piśmie. Jakże zwyczajna była odpowiedź Mistrza. On po prostu odwołał się do tradycji, w której wychowany był ów pytający człowiek. Bo oczywiste było, że Bóg dał prawo nie tylko po to by było zapisane i ze starannością przechowywane, ale by stanowiło pomoc w postępowaniu wobec Boga i bliźnich. Czyż Dekalog nie jest oczywisty? 
Uczony w Piśmie zadał drugie pytanie: „A kto jest moim bliźnim?”. Chciał usłyszeć odpowiedź i ją otrzymał. A w zasadzie słuchając Jezusowej opowieści sam sobie odpowiedział, może nawet trochę zawstydzony widząc, że ludzie, którzy z racji urzędu czy funkcji powinni byli okazać pomoc, jednak tego nie uczynili. Kim jest zatem bliźni? Tym, który czyni miłosierdzie. Postać Samarytanina jest bardzo wyraźna: wyciszył wszelkie narodowościowe uprzedzenia, poświęcił swój czas, użyczył swego środka transportu i oddał pod dobrą opiekę nie szczędząc pieniędzy wydanych na pielęgnację i troskę.

Czytania: Ha 1,2-3;2,2-4; Ps 95; 2Tm 1,6-8.13-14; Łk 17,5-10

 „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy….” 
Uczniowie byli świadomi słabości swojej wiary. Sam Jezus nazywał ich ludźmi małej wiary. Starali się o jej wzrost, ale byli jednocześnie świadomi, że to nie zależy od nich. My także staramy się żyć wiarą. Stąd pytamy czasami, co jest wolą Boga w naszym życiu. Nie widząc jednak wielkich wyzwań, lekceważymy wierność w rzeczach drobnych, chcemy narzucić Bogu własną wolę. On dziś przypomina i zachęca, abyśmy ćwiczyli wierność w rzeczach małych, motywowani Jego wolą. Gdy przyjdzie sukces, nie możemy przypisywać chwały samym sobie. Gdy przyjdzie trud walki, nie wolno zapomnieć, że On nas tu postawił i stąd wydostanie. Ofiarujmy samych siebie Bogu i patrzmy, ile miłości wkładamy w każdy nasz czyn. To znak naszej wielkości, która wypływa z wiary.

Czytania: Ba 4,5-12.27-29; Ps 69; Łk 10,17-24

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”.
Wiara nie jest wyłączną dziedziną ludzi wykształconych, znaczących w świecie, przywódców religijnych, a nawet proroków. Wiara może zrodzić się w ludziach prostych, odrzuconych i poniżanych. Bo wiara jest darem, rodzi nadzieję, zaufanie i przemianę życia na takie, które podoba się Bogu. Wiara ludzi prostych, przyciąga ludzi do Boga, a wiedza i mądrość zasłania Boga wielu innym. Zbawia wiara, a nie sama wiedza o Bogu, nie zarozumiałość z powodu własnych osiągnięć w pobożności.

Czytania: Ba 1,15-22; Ps 79; Łk 10,13-16

 Pan Jezus ostrzega galilejskie miasta: Korozain, Betsaidę i Kafarnaum, których mieszkańcy nie przyjęli Jego nauki. Porównuje je do Tyru i Sydonu, dwóch miast, które stały się wręcz synonimem pogaństwa, twierdząc, że gdyby w tych miastach dokonał tych samych cudów, co w tamtych w Galilei, od razu by się nawróciły. Łatwiej zatem nawrócić pogan, niż zatwardziałe serca tych, do których Mesjasz został posłany w pierwszej kolejności. Żydzi odrzucili Mesjasza, na którego czekali tak długo, a wraz z Nim odrzucili także zbawienie. Dlatego Pan Jezus zwracał się do tych, którzy chcieli Go słuchać, nawet jeśli byli to poganie, czy grzesznicy. Aby w pełni przyjąć Jego posłannictwo, konieczne było nawrócenie, żałowanie swych grzechów. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, że dopóki żyjemy, mamy czas na nawrócenie, tak samo, jak mieszkańcy pogańskich miast, czy tych, które nie przyjęły Jezusa, mieli czas, aby zmienić swoje postępowanie.

Czytania: Wj 23,20-23; Ps 91; Mt 18,1-5.10

Obchodzimy dziś wspomnienie świętych Aniołów Stróżów – istot duchowych, które posłane przez Boga, nieustannie nam towarzyszą. Zwiastują nam wielką radość, że jesteśmy dziećmi Boga, otoczonymi przez Niego czujną opieką i pilnie strzeżonymi na wszystkich naszych drogach, także tych, które po ludzku wydają nam się nie do przejścia. On zaprasza nas, byśmy przychodzili do Niego jako Jego dzieci i przyjmowali dary, których nam udziela, przede wszystkim dar życia. Aniołowie, którzy nas strzegą, tego właśnie nas uczą: nie bój się, stań się jak najmniejszy, oddaj się Ojcu, a On cię poprowadzi, z pomocą duchów niebieskich, po wszystkich twoich drogach.

Czytania: Ne 2,1-8; Ps 137; Łk 9,57-62

Chodzenie Jezusa po ziemi i Jego styl życia powodowały, że świadkowie nie mogli pozostawać obojętni wobec Niego. Wielu Nim wzgardziło, zanegowało Jego tożsamość i misję. Niektórzy jednak, dotknięci postawą Pana, chcą iść za Nim. Jezus oczekuje nie tyle deklaracji słownych pod wpływem chwilowego zachwytu, ile czeka na zdecydowane opowiedzenie się za Nim. We wspólnej drodze z Nim potrzebny jest radykalizm. Kiedy Pan woła, nie należy się ociągać, zwlekać, odkładać na inny czas i okazję wyruszenia w drogę. Czasy współczesne w naszej kulturze charakteryzują się zmiennością chwili i niezdecydowaniem w radykalnych wyborach ewangelicznych. Możemy dzisiaj pokornie prosić Jezusa, abyśmy pośród zmienności świata wznieśli nasze serca tam, gdzie są prawdziwe radości i wartości, opowiadając się jednocześnie w sposób zdecydowany za życiem według zasad Ewangelii.

Loading...